

- Seniorzy
- Opublikowano
Klasa Okręgowa: Minimalne zwycięstwo na początek rundy wiosennej!
Późnym popołudniem 23 marca 2025 roku Kabel Kraków zmierzył się z Piastem Wołowice w 14. kolejce Klasy Okręgowej: Kraków II. Był to pierwszy mecz wiosennej rundy rewanżowej, a Kablarze zamierzali potwierdzić swoją dobrą formę po rundzie jesiennej, w której zajęli 3. miejsce. Piast Wołowice natomiast znajdował się na 10. pozycji, a w pierwszym starciu przegrał z Kablem aż 4:1 po bramkach Kóski, Kostuja, Batora i Nowaka.
Skrót z meczu na dole strony.
Kabel kontroluje grę, ale brakuje skuteczności
Kablarze rozpoczęli spotkanie z dużą pewnością siebie, dominując przy piłce i prezentując zorganizowaną grę. Pierwszą poważną sytuację stworzył Sebastian Bator, który wyszedł "sam na sam" z bramkarzem i próbował przelobować golkipera, jednak piłka odbiła się od poprzeczki. Później uderzenie Patryka Kóski świetnie wybronił bramkarz Piasta. Kolejno Piotr Celejewski i Kacper Sęp próbowali swoich sił uderzeniami z dystansu, ale ich próby nie stanowiły większego zagrożenia. Mimo sporej przewagi na korzyść podopiecznych trenera Janeczka pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowo.
Stały fragment gry zdecydował o zwycięstwie
Po zmianie stron Kabel nadal kontrolował przebieg gry. Już w początkowych minutach Pieczarkowski główkował po rzucie wolnym, trafiając drugi raz w poprzeczkę. Potem Filip Mielecki sprawdził bramkarza rywala mocnym uderzeniem zza pola karnego, jednak piłka poszła na rzut rożny. Piast nastawił się na kontrataki, więc bramkarz Kabla, Grzegorz Fundament cały czas musiał być czujny.
W końcu przyszła 63 minuta i stały fragment gry – wprowadzony na boisko Jakub Kostuj idealnie posłał piłkę z rzutu rożnego na głowę Sebastiana Batora, a ten nie pozostawiając złudzeń umieścił piłkę w siatce – 1:0 dla Kabla. Kablarze mieli jeszcze szanse na podwyższenie wyniku – Tomek Degórski i Jacek Żelechowski nie wykorzystali jednak swoich okazji.
Mimo sporej przewagi po stronie “Kablarzy” Piast nie poddał się i dążył do wyrównania. W końcówce zrobiło się nerwowo a na boisku zapanował chaos, w którym to gospodarze niemal doprowadzili do remisu. Najpierw obrońca Piasta mocno uderzył z daleka, trafiając w poprzeczkę, a w ostatniej akcji meczu bramkarz dołączył do ataku przy rzucie rożnym i próbował uderzyć „nożycami”, jednak nie trafił czysto i piłka poszybowała nad bramką.
Kilka słów po meczu od trenera Bartłomieja Janeczka:
“Pierwszy mecz na wiosnę to zawsze pewna niewiadoma, szczególnie że graliśmy na naturalnej murawie, na której ostatnio przyszło nam rywalizować jeszcze w listopadzie poprzedniego roku. Generalnie zagraliśmy dobre zawody grając konsekwentnie i kontrolując przebieg meczu przez ok. 75 minut. Po pierwszej połowie powinniśmy prowadzić, ale zabrakło nam precyzji w polu karnym Piasta. Po przerwie utrzymaliśmy płynność gry z piłką w ataku, do tego „dołożyliśmy” stały fragment gry, który przyniósł nam zasłużone prowadzenie. Po zdobytej bramce gospodarze postanowili zaryzykować i postawić wszystko na jedną kartę, my natomiast mimo dwóch klarownych sytuacji nie potrafiliśmy dołożyć drugiej bramki, która zapewne uspokoiłaby nieco sytuację. Finalnie w końcówce meczu zrobiło się dość nerwowo i Piast dwukrotnie doszedł do groźnych sytuacji, natomiast ostatecznie wybroniliśmy się i 3 pkt pojechały do Krakowa na Parkową. Myślami jesteśmy już przy kolejnym meczu z Bibiczanką”.
Piast Wołowice 0:1 (0:0) Kabel Kraków
63’ 0:1 Bator (as. Kostuj)
Skład Kabla Kraków: Fundament - Gryboś [M], Pranovich, Pieczarkowski, Synoś [M] - Celejewski (58' Hroshko), Sęp [M], F. Mielecki (65' Żelechowski), Kóska [M] (79' K. Nowak) - Bator (65' Degórski), Hankus (58' Kostuj)
Na ławce również: M. Nowak, J. Kuc [M], M. Mielecki
Wygrana i utrzymanie pozycji w tabeli
Mecz zakończył się minimalnym ale w pełni zasłużonym zwycięstwem Kabla Kraków, co pozwoliło drużynie zachować 3. miejsce w tabeli. To dobre otwarcie rundy wiosennej, ale przed Kablarzami kolejne wyzwania. Już za tydzień, 30 marca, zagrają z Bibiczanką Bibice. Mecz 15. kolejki na sztucznym boisku przy ul. Ptaszyckiego 4b.