Clepardia za mocna

Niewiele działo się na boisku w początkowych fragmentach spotkania - obie drużyny wydawały się wzajemnie badać swoje możliwości i pierwszą ciekawą akcję, a przy okazji również bramkę dla gości obejrzeliśmy w 27. minucie. Szybka akcja lewym skrzydłem przeniosła się błyskawicznie na drugą stronę boiska, futbolówka trafiła w pole karne pod nogi Jana Czerlanczukiewicza, który mają przed sobą tylko Grzegorza Fundamenta nie pomylił się i otworzył rezultat. "Kablarze" szybko wzięli się od odrabiania strat, jednak bardzo trudno było im się przedostać przez szczelną defensywę gości i jedyne na co było ich stać w pierwszej odsłonie to próby strzałów z dystansu, które jednak nie przynosiły oczekiwanego efektu.

Po zmianie stron inicjatywę przejęli zawodnicy Clepardii, którzy jednak zagrażali bramce Fundamenta głównie po stałych fragmentach gry, ale ten interweniował bez zarzutu. Kilka minut później Kabel po jednej z nielicznych akcji mógł w końcu wyrównać, ale Eryk Kwiatek strzelił w dobrej sytuacji wprost w golkipera gości. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się zwycięstwem Clepardii 1-0 to po sprawnie rozegranym rzucie z autu i przerzucie na drugą stronę boiska przyjezdni podwyższyli, a autorem celnego strzału okazał się być na osiem minut przed końcem Aleksander Szatanek. W końcówce Kabel był już zmuszony otworzyć się, przez co Clepardia miała jeszcze więcej przestrzeni w kontrataku, których jednak już nie wykorzystała podwyższając rezultat. Udało się za to Kablowi zmniejszyć rozmiar porażki, gdy najlepiej w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zachował się Rafał Wojtuś i ustalił wynik meczu na 1-2.

Teraz przed Kablem spotkanie wyjazdowe, w którym w sobotę o godz. 10:00 zagrają z czwartą w tabeli Prądniczanką Kraków.

Bramka dla Kabla:
1:2 Rafał Wojtuś 90+2'

Skład Kabla: Fundament - Antosz, Dziża (46' Bednarz), Hankus (60' Kwiatek), Hroshko, Mielecki (87' Nowak), Pieczarkowski, Vasylenko, Wojtuś, Wojtyna, Żelechowski (75' Purol)